Autor |
Wiadomość |
BiankadeSade
|
|
Temat postu: Simoun
Wysłany: 30-07-2011 - 14:03
|
|
yin-yang

Dołączył: 11-02-2011
Posty: 322
|
|
Simoun na pewno jest wyjątkowym anime, tak jak Utena czy Kurau.
Jestem szaleńczo zakochana w openingu, ponieważ jest strasznie magiczny i wypełnia całość.
Z początku troszkę nie byłam przekonana, że te anime jest warte poświęcenia mu sporo czasu. Ale od połowy wkręciłam się i ciężko mi było oderwać się od monitora. |
_________________ "Nocy, które przespaliśmy, jakby nigdy nie było; pozostają nam w pamięci tylko te, w które cierpieliśmy, nie mogliśmy zmrużyć oka. Stąd suma naszych nocy jest sumą naszych bezsenności." Emil Cioran
|
|
|
|
 |
Soniasonia
|
|
Temat postu:
Wysłany: 26-08-2011 - 10:01
|
|
yin-yang


Dołączył: 10-10-2009
Posty: 416
|
|
Długo się broniłam przed tym anime, zrażona przefetyszyzowaną kreską - przekonało mnie dopiero umieszczenie go obok dobrych i bardzo dobrych serii na liście najlepszych yuri w "Otaku". Zaskoczenie pozytywne, ale najpierw mała uwaga: "Simoun" to przede wszytskim seria o wojnie, potem seria science fiction, a na końcu dopiero seria yuri, i tak należy je oglądać - jesli miałabym zaliczać je do jakiejś kategorii, to stanęłoby obok "Gundama", a nie "Shiroi Heiya no Futari". W serialu najbardziej podobało mi się przedstawienie świata: było niezwykle dopracowane, włącznie z ustrojem państw i religią (w anime mecha zwykle te kwestie się pomija), tytułowe maszyny to najbardziej oryginalne mechy, jakie wymyslono, BARDZO podobał mi się pomysł, iż muszą je pilotować zsynchronizowani piloci, pomysł z wyborem płci też był fajny, choć nieco trącił myszką (pierwsze takie historie pisano w latach 60.) i moim zdaniem powinien był być bardziej rozpudowany. Strona wojenna też była dobrze przedstawiona: realistycznie, bohaterowie nie są nieśmiertelni, a posiadanie simounów wcale nie przesądza zwycięstwa. Natomiast na wątki yuri nie zwracałam uwagi, nie interesowały mnie - wszystkie były kalkami pomysłów wykorzystanych we wcześniejszych seriach, ale ponieważ yuri nie było na pierwszym planie, nie raziło to wcale. Muzyka była świetna. Nie podobały mis ię za to projekty postaci i sposób rysowania chmur. Fabuła też bez zaskoczeń jak dla mnie, ale to może dlatego, że nie podchodziłam do niej emocjonalnie. Mimo to cieszę się, że obejrzałam to anime. |
_________________ Bez ładu i składu XD
|
|
|
|
 |
sunater
|
|
Temat postu:
Wysłany: 30-08-2011 - 08:02
|
|
soldier of fortune

Dołączył: 01-06-2008
Posty: 1487
Skąd: Śląsk
|
|
Nie zgodzę się że to przede wszystkim film wojenny. Jeśli już to political-fiction. Choć faktycznie walki i sam konflikt przedstawiony jest dużo lepiej niż w większości anime. Niemniej jednak wątki yuri są tu bardzo ważne - zwłaszcza dotyczące pary głównych bohaterek (btw - co to za wojsko które patrzy przez palce na romanse między żołnierzami ? Za cos takiego leci się na pysk z każdej sensownej armii ). I mam poważne wątpliwości do nazwania tej serii Sience-fiction(bliżej jej do fantazy lub w ogóle do crosovera gatunkowego). Na pewno jest jedyna w swoim rodzaju i to decyduje o jej wysokiej ocenie - choć jak pisałaś jest poskładana częściowo z klocków które użył już ktoś wcześniej. Jednak nie wpływa to negatywnie - przynajmniej moim zdaniem - na ocene całości  |
|
|
|
|
 |
|
Temat postu:
Wysłany: 30-08-2011 - 15:06
|
|
Q


Dołączył: 20-09-2005
Posty: 1284
Skąd: Germany
|
|
Hehe, leci się w realnej armii, anime maja inne prawa Ponadto im bardziej panny były ze sobą związane, tym lepiej działały maszyny, czyż nie? Zobaczycie, że kiedyś w przyszłości będą szukać par, nieważne, czy obu czy jednopłciowych do wspólnego obsługiwania jakiejś stacji kosmicznej czy długoterminowego pilotowania czegoś tam. Za ten pomysł właśnie Simounki lubię, chociaż, przyznaję szczerze, nie wytrzymałam całej serii - odrzuca mnie kreska poza tym nie znoszę, mam uraz i tak dalej na punkcie romansów gdzie co najmniej jedna z bohaterek jest nieletnia lub wygląda jak dziecko. Brr XD |
_________________ https://www.fanfiction.net/s/11781846/1/The-Queen-Of-Narnia
|
|
|
|
 |
sunater
|
|
Temat postu:
Wysłany: 30-08-2011 - 15:15
|
|
soldier of fortune

Dołączył: 01-06-2008
Posty: 1487
Skąd: Śląsk
|
|
Alteno - regulaminy Armii nie są wzięte z sufitu - choć zdarzają się tam małżeństwa NIGDY nie służą razem.. Z prostego powodu - nie ma par które się nie kłócą a kłótnie domowe przenosiły by sie wtedy na pole walki i stanowiły zagrożenie dla innych. A za romanse (zwłaszcza w obszarze działań wojennych) można iść do paki - ze względu na podobne zagrożenie plus obniżenie morale reszty (oni się tu migdalą a moja dziewczyna tysiące kilometrów stąd - nie wzięła by Cie cholera ? ) Dlatego nie sądzę by JAKIEKOLWIEK pary służyły kiedykolwiek RAZEM... Inna sprawa że kobiety są bardziej odporne na długotrwałe stresy wiec lepiej się nadają na podobne misje .
Zgodzę sie też co do "nieletniej" - ten wątek także mocno mnie raził - ale jako chyba jedyny minus serii |
|
|
|
|
 |
|
Temat postu:
Wysłany: 30-08-2011 - 15:25
|
|
Q


Dołączył: 20-09-2005
Posty: 1284
Skąd: Germany
|
|
Mój kumpel pisujący czasem opowiadania s-f dał w jednym wizję przyszłości - dobieranych par - jakoś komputerowo, psychologicznie etc, oczywiście z ludzi najbardziej silnych i stabilnych psychicznie etc - po to, aby właśnie wysyłać takie dwójki gdzieś na przykład w kosmos. Wynikało to stąd, że oceniono, że nawet jeżeli jest ryzyko, że para się pokłóci, to przy jakichś skrajnych projektach badania wykazały, że ludzie bardziej wariują z samotności. Co zresztą da się obserwować w rzeczywistości - mam przykład co się dzieje na statkach. I nie mówimy tu o wyruszaniu na wojnę ale o misjach gdzie się jest np ileś lat odciętym od jakiejkolwiek żywej duszy, wojny to nieco inna sprawa. Wcale nie uważam tego za takie nierealne - niekoniecznie teraz, ale kiedyś. No ale to moje zdanie Natomiast Simoun jest gatunkowo anime abstrakcyjnym, słusznie piszecie, że trudno go zaklasyfikować. Niby sf ale nie do końca, ma elementy fantasy ma... właściwie nie wiem co jeszcze. Na pewno w każdym razie jest oryginalne. I to chyba zaleta  |
_________________ https://www.fanfiction.net/s/11781846/1/The-Queen-Of-Narnia
|
|
|
|
 |
Hokusai
|
|
Temat postu:
Wysłany: 17-07-2012 - 18:11
|
|
yin-yang

Dołączył: 22-05-2012
Posty: 540
Skąd: central Europe
|
|
Właśnie obejrzałem sześć pierwszych odcinków - jak na razie dla mnie super. Już widząc początek openingu poczułem, że mi sie ta seria spodoba - te pojazdy unoszące sie w trochę surrealistycznym krajobrazie nasuwały mi myśl o starych francuskich komiksach, które pamietam z podstawówki. Do tego bardzo miłe projekty postaci - buźki, które wzbudzają instynktowną sympatię, zwłaszcza AAeru:))) trochę gorzej z projektami dorosłych postaci szczególnie mężczyzn - troche zbyt delikatne rysy twarzy jak na panów w średnim wieku, ale rozumiem, że tak mogliby wyglądać faceci, którzy w przeszłosci byli dziewczynami. Plus takze dla projektów i animacji maszyn. Simouny to taka futurystyczno - steampunkowa hybryda:) do tego animacja komputerowa simounów harmonijnie wpasowana jest w "kreskowkowe" otoczenie. |
|
|
|
|
 |
Hokusai
|
|
Temat postu:
Wysłany: 17-07-2012 - 18:27
|
|
yin-yang

Dołączył: 22-05-2012
Posty: 540
Skąd: central Europe
|
|
Lubię też ogólnie klimat takich futurystycznych baśni, specyficzny urok ma też połączenie dziewczęcych bohaterek z motywem wojny latających maszyn.
Fabuła też zapowiada się ciekawie, a z tego co piszecie będzie jeszcze ciekawiej - lubię historie niejednoznaczne bez czarno-białych szablonów.
A' propos relacji uczuciowych w wojsku: z tego, co słyszałem w starożytnej Grecji, która była ogólnie "gay-friendly' stosunki uczuciowo-erotyczne pomiędzy żołnierzami były generalnie dobrze odbierane przez dowódców - uważano, że nawet dzięki temu oddział będzie bardziej solidarny jako zespól, wiec może autorzy Simoun pośrednio i trochę mimowolnie nawiązali do tego własnie motywu:) |
|
|
|
|
 |
|
Temat postu:
Wysłany: 23-07-2012 - 12:38
|
|
badass grumpy witch

Dołączył: 21-08-2010
Posty: 405
|
|
Osobiście Simoun jestem na tyle zachwycona, że nawet planuje zakup anime na dvd chociaż to piekielny wydatek Szczerze mówiąc, czuję lekki niedosyt. Przeszłam całą serię jednym tchem i na końcu nie mogłam zrozumieć, że to ostatni odcinek. Ale jak to? A co dalej? Ja chcę jeszcze! Simoun posiada nieodparty urok, porywa w swój świat i niechętnie wypuszcza. Rzeczywiście jest specyficzne. Mnie projekty postaci przypadły do gustu. Męscy bohaterzy z lekka ugładzeni? W sumie pasuje mi taka wersja bo rzeczywiście trudno aby po tylu latach bycia dziewczyną nagle zamienić się w super macho ;] Dawno nie widziałam tak dopracowanego anime :] Chociaż nie, później obejrzałam jedno, które równie silnie zawładnęło moim umysłem. Co prawda nie z naszego ulubionego gatunku ale był tam jeden klip tematyczny
Co do tych związków w wojsku. Na początku nikt się dziewczyn nie czepiał za romanse, bo wyraźnie lepiej się spisywały. Co z tego, że normalnie romanse są zakazane, to przecież Simoun, kapłanki musiała łączyć jakaś więź, aby mogły pilotować boskie maszyny. Chociaż ja się zastanawiałam czy przełożeni celowo dawali im luz czy też nie wiedzieli, bo jak sie Dominura dorwała do parowania kapłanek to były z tego same problemy Ale co tam. W kwestii yuri mój nr 1! |
_________________ "Nadzieja jest matką głupich, co nie przeszkadza jej być uroczą kochanką odważnych"
|
|
|
|
 |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-07-2012 - 21:44
|
|
Q


Dołączył: 20-09-2005
Posty: 1284
Skąd: Germany
|
|
Hm, ciekawe, czy kiedys przez to anime przebrnę. Podchodzilam kilkakrotnie i zawsze wymiękałam po paru odcinkach. Chyba zatrzęsienie bohaterek powoduje, że trudno się jakoś mi emocjonalnie przywiązać, za dużo ich. A może po prostu jeszcze nie byłam w odpowiednim nastroju XD W każdym razie - w dalszym ciągu specyficzna dość animacja mnie razi. Albo po prostu wolę ostatnio mroczniejsze klimaty... |
_________________ https://www.fanfiction.net/s/11781846/1/The-Queen-Of-Narnia
|
|
|
|
 |
Hokusai
|
|
Temat postu:
Wysłany: 15-08-2012 - 17:46
|
|
yin-yang

Dołączył: 22-05-2012
Posty: 540
Skąd: central Europe
|
|
Serię obejrzałem do końca juź jakiś czas temu. Wrażenia nadal jak najbardziej pozytywne. Podoba mi się motyw wyboru płci jako pewnego rodzaju metafora wchodzenia w dojrzałość, podejmowania pierwszych dorosłych źyciowych decyzji a takźe strachu przed nimi.
Szkoda, źe pewne wątki zostały zupełnie pominięte. Wiem, źe historia skupiała się bardziej na relacjach między bohaterkami , ale na przykład ciekawie byłoby dowiedziec się więcej o wrogich krajach i ich mieszkańcach, kim są jacy sa. Poza jedną sceną z wrogim źołnierzem w zasadzie pojawiają się prawie tylko jako bezosobowi przeciwnicy bohaterek.
Wracając do projektów postaci męskich nie chodzi mi o jakichś super macho, sam nie jestem fanem tego typu bohaterów. Zupelnie akceptuję np.tych androgynicznych mangowych bishonenów jeźeli mają okreslony charakter. natomiast ci faceci z Simoun są tacy jacyś bezpłciowi, nijacy... |
|
|
|
|
 |
|