Autor |
Wiadomość |
sunater
|
|
Temat postu: Kimi Koi Limit :)
Wysłany: 06-06-2016 - 18:19
|
|
soldier of fortune

Dołączył: 01-06-2008
Posty: 1487
Skąd: Śląsk
|
|
Wydawnictwo Dango wyda Kimi Koi Limit Co sądzicie o tej serii? Zapraszam do dyskusji  |
|
|
|
|
 |
Lou
|
|
Temat postu: Kimi Koi Limit :)
Wysłany: 06-06-2016 - 21:48
|
|
yin-yang


Dołączył: 05-05-2009
Posty: 364
|
|
Przekleję tutaj moją opinię z Waneko:
Znów będzie że się czepiam, ale to manga dla masochistów. Jesli w Octave irytowała was Yukino, to tu jest jeszcze gorzej, bo jedna z bohaterek jest tak niezorganizowana, niezdecydowana, chamska i niedojrzała, że lektura boli. No i mamy kurę domową w yuri xD Pełno tu też dziwnych zbiegów okoliczności. Jest tyci tyci seksu, gdyby to kogoś interesowało.
Ogólnie dla mnie meh. Natomiast wydaje mi się, że tytuł przyjmie się wśród czytelników lepiej niż mangi Milk, a już na pewno lepiej niż SGLB. |
_________________ Comix Grrrlz - Komiks kobiecy, kobieta w komiksie
I'm the best at what I do... and what I do ain't pretty.
|
|
|
|
 |
Midgardsorm
|
|
Temat postu: Kimi Koi Limit :)
Wysłany: 07-06-2016 - 15:26
|
|
yin

Dołączył: 17-04-2015
Posty: 50
Skąd: Częstochowa
|
|
Podpisuję się pod słowami Lou. Osobiście oceniam mangę na 4 na 10 - jest po prostu słaba i czytanie mnie bolało. Było tyle innych lepszych tytułów do wyboru, a zdecydowali się na to... |
|
|
|
|
 |
Lou
|
|
Temat postu: Kimi Koi Limit :)
Wysłany: 11-02-2017 - 21:54
|
|
yin-yang


Dołączył: 05-05-2009
Posty: 364
|
|
Na Comix Grrrlz moja recenzja Kimi Koi Limit. |
_________________ Comix Grrrlz - Komiks kobiecy, kobieta w komiksie
I'm the best at what I do... and what I do ain't pretty.
|
|
|
|
 |
Marmolada
|
|
Temat postu: Kimi Koi Limit :)
Wysłany: 27-06-2017 - 21:50
|
|
new here...

Dołączył: 23-01-2016
Posty: 2
|
|
Mi się nawet podobało Głównie przez rysunki, proste, ale ładne i eleganckie (chociaż wyraz twarzy Sono z pierwszej, kolorowej strony jest dosyć... "creepy". To chyba przez brak jakiegokolwiek błysku w oczach). Fabuła ok, postaci też średnie. To co najbardziej rzuciło mi się w oczy to to, ile razy płaczą. Policzyłam - 13 razy. Łzy tracą trochę na znaczeniu...
Główna bohaterka denerwująca, ale fabuła raczej jej nie rozpieszcza. W końcu była była przez chwile bezdomna. Sama też znajduje pracę i stara się być niezależna. Słabo jej wychodzi, ale cóż :") Dla mnie takie 6/10 |
|
|
|
|
 |
|
|
|